TERAPIA DEPRESJI POPORODOWEJ

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia z 2012 r. co piąta kobieta cierpi w trakcie ciąży lub po porodzie na depresję okołoporodową. Zaburzenie to jest bardzo powszechne, jednak wciąż jest traktowane jako wstydliwe, pozostaje tematem tabu. Dość powiedzieć, że dopiero w październiku 2018 r. depresja poporodowa została uznana w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 za oddzielną chorobę.

Objawy depresji w trakcie ciąży to przedłużające się:

  • poczucie przytłoczenia
  • utrata zainteresowań i radości z życia
  • utrzymujące się poczucie wyczerpania
  • obniżone poczucie własnej wartości i sprawczości
  • skłonność do poczuć winy i poczucia bezwartościowości
  • zaburzenia snu i niewystarczający odpoczynek
  • lęk przed zmianami ciała

Objawy depresji poporodowej to utrzymujące się powyżej kilku tygodni:

  • mieszane uczucia wobec dziecka, z przewagą negatywnych
  • niemożność cieszenia się kontaktem z dzieckiem
  • lęk przed niepowodzeniem jako matki
  • natrętne myśli o zranieniu/ upuszczeniu dziecka
  • stany lękowe
  • zaburzenia apetytu u matki
  • trudności w karmieniu piersią

Matki zmagające się z powyższymi objawami zapraszamy na konsultacje psychologiczne.

Depresja poporodowa – stan, którego wielu nie rozumie

Chęć posiadania dziecka, cudowna ciąża, wicie gniazdka, chęć zobaczenia już tej cudownej istoty. Wszystko wydaje się takie piękne, niczym z obrazka, aż nagle bach, bańka mydlana pęka i pojawia się obraz zupełnie inny od tego, jaki kobieta widziała w swoich wizjach i snach. Nagle dziecko nie jest tym cudem, o którym tyle myślała, ale staje się ogromnym ciężarem. Młoda mama nie chce przebywać z dzieckiem, odczuwa wobec niego lęk. Wciąż boi się, że zrani dziecko, że wyrządzi mu krzywdę. Ma stany lękowe, pojawiają się trudności w karmieniu, kobieta     zaczyna odczuwać zaburzenia apetytu. To wszystko, o czym myślała i czego chciała, przestało mieć znaczenie. Całe to ,,nowe życie” wygląda zupełnie inaczej, a ona całkowicie nie ma nad tym kontroli.

Niestety, ale społeczeństwo zupełnie nie potrafi zrozumieć, że depresja poporodowa to poważny stan, który nie wynika z lenistwa młodej mamy, ale z choroby, którą należy leczyć. Młoda matka często ukrywa przed światem tą niechęć do dziecka, do spełniania się w tej roli. To budzi w niej jeszcze większe frustracje i negatywne emocje. Kiedy one nawarstwiają się, coś pęka. Zdarza się, że w wielu sytuacjach dochodzi nawet do tragedii, jeśli ten stan nie jest stosunkowo wcześnie wykryty i leczony. Nie można się wstydzić – jeśli pojawia się taki problem, należy działać i im szybciej to nastąpi, tym z pewnością macierzyństwo może jeszcze przybrać prawdziwe kolory tęczy.

Leczenie depresji poporodowej

Bez wątpienia leczenie tej choroby nie jest łatwym zadaniem. To nie chwilowy stan, który wymaga podania odpowiednich leków czy odbycia dwóch wizyt u psychologa. Tutaj potrzeba specjalisty, z pomocą którego młoda mama zacznie na nowo widzieć słońce tam, gdzie go nie widzi. Zobaczy, że problemy, które dotąd były, nagle nie są tak duże, jakby mogło się wydawać. Krok po kroku może ona odkrywać, że opieka nad dzieckiem nie jest taka straszna, że nie trzeba spełniać oczekiwań mamy, teściowej, męża, że niewyprasowane ubranka lub brak obiadu nie są żadną katastrofą. Terapia depresji poporodowej daje kobiecie poczucie, że jest ona wyjątkowa, silna i nadzwyczajna. Pozwala jej zrozumieć, że dziecko właśnie jej potrzebuje do szczęścia najbardziej, nawet jeśli nie będzie ona tak perfekcyjna, jak sobie założyła. Im lepiej przeprowadzona terapia, tym większe i lepsze tego efekty, dlatego nie można bać się prosić o pomoc, bo może to okazać się najlepszą z możliwych inwestycją, dla siebie, dla dziecka i dla całej swojej rodziny.